poniedziałek, 29 lutego 2016

Fetysze

Fetysze są niczym klucze do seksualnego spełnienia i rozkoszy. Niekoniecznie muszą to być daleko posunięte dewiacje, wszak nawet przeciętny Kowalski na widok kobiety w wysokich szpilkach dozna przyjemnego połechtania swojego libido. A przecież buty tego typu to jeden z najpowszechniejszych fetyszy. Nie zmienia tego nawet fakt, że w większości wypadków przestał być tak traktowany.
Fetysze to klucze otwierające erotyczny skarbiec. Mogą one poszerzyć i urozmaicić seksualne doznania. Wszak nie ma nic przyjemniejszego niż odkrywanie nowych doznań.

Fetysze z grubsza można podzielić na męskie i kobiece. Podniecają nas w końcu inne rzeczy, więc i bodźce, te mityczne klucze mamy innego rodzaju. Są one przeróżne i często zmieniają się nawet w zależności od kraju. A przecież wydawałoby się, że w globalnej wiosce wszystko mamy ujednolicone. Jednak co innego będzie fetyszem w Japonii, Egipcie, Francji, czy Polsce.

Dzisiaj o jednym z najpowszechniejszych fetyszy i jednym z moich ulubionych. Podofilia, brzmi niewątpliwie dziwnie, ale to nic innego jak uwielbienie dla stóp partnera. Fetysz ten zdawać, by się mogło jest stricte męski. Nic jednak bardziej mylnego. Wystarczy spojrzeć latem na wypielęgnowane kobiece stopy, o pomalowanych jaskrawymi lakierami paznokciach.
Czyż nie jest to robione po to, aby kusić i wabić mężczyzn?





Fetysz ten może przejawiać się na różne sposoby i w wielu płaszczyznach. Podniecający może być sam widok stóp. Kluczem otwierającym bramy rozkoszy może być także dotykanie, całowanie, lizanie, ssanie, łaskotanie, wąchanie stóp i palców u stóp partnera.
Leżenie u stóp ponętnej kobiety i całowanie jej stóp jest tym, co satyry lubią najbardziej.





Równie fascynujący i rozkoszny jest footjob, czyli stymulacja penisa kobiecymi stopami, aż do wytrysku. Pewną odmianą tego rodzaju zabaw jest masaż członka leżącego na płaskiej powierzchni, jedną stopą.



Oczywiście, jak we wszystkim można przegiąć. Tak bowiem można nazwać, to co wymyślili Chińczycy prawdopodobnie na początku X wieku. Było to swego czasu bardzo u nich popularne, a ponoć i dzisiaj, mimo zakazu władz, jest gdzieniegdzie praktykowane. Mowa o krępowaniu stóp. Był to obyczaj polegający na bandażowaniu stóp dziewcząt w ściśle określony sposób. Krępowanie polegało na owijaniu stóp bandażem, tak aby zagiąć palce – z wyjątkiem wielkiego – w kierunku pięty, co doprowadzało do złamania kości śródstopia. Ideałem było osiągnięcie tzw. "złotego lotosu", czyli stopy o długości 7-10 centymetrów. Zwyczaj ten ponoć wymyśliła konkubina Yao Ning na dworze cesarza Li Houzhu. Cesarz zachwycił się jej drobnym krokiem i tańcem. Zazdrosne kobiety w haremie cesarza także zapragnęły mieć tak drobne i małe stopy. W ten sposób zwyczaj rozpowszechnił się wśród szlachty. Wkrótce posiadanie małych, zniekształconych stóp u kobiet stało się wyznacznikiem statusu i pozycji społecznej. Kobieta o takich stopach nie mogła bowiem bez pomocy innych nawet samodzielnie się poruszać.
Mężczyźni w Chinach w tamtym czasie  zachwycali się drobnymi stopami i wielbili je w wierszach. Pisano nawet traktaty o krępowaniu stóp i ich idealnym kształcie.

Nie można dostrzec erotycznego kontekstu w tym zwyczaju. Być może chińskie kobiety chcąc łatwiej uwodzić i dominować mężczyzn, tak łatwo poddawały się tej brutalnej praktyce.






Okropność!

I coby nie zakończyć tego wpisu w taki paskudny sposób, kilka pięknych stopek moich ulubienic.

Na początek Joanna Liszowska i jej cudne stópki.







 Następnie Małgorzata Foremniak i jej seksowne stópki:






I kolejne rozkoszne stópki. Tym razem należące do prześlicznej Anny Popek.










Last but not least... Kuszące stópki Violetty Arlak.







Do następnego...

1 komentarz:

  1. Ania Popek dla mnie numer jeden co do kobiecości i fetyszowych stóp oraz butów które rozpalają zmysły
    zapraszam na polishcelebgirls.blogspot.com i pogodynkipl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń