Kobiety sprawujące kierownicze funkcje, czy to w prywatnej firmie, czy na scenie politycznej w oczach pięknieją, rozkwitają i nabywają wielkiego czaru i powabu.
Fakt ten znajduje potwierdzenie w historii, choć na przestrzeni wieków niewiele kobiet zdobyło władzę, to te którym się to udało stały się wiecznymi legendami.
Ich sława, opowieści o urodzie, czy sypialnianych upodobaniach do dzisiaj powracają w kulturze i sztuce. Na czele listy jest oczywiście:
Kleopatra
Władczyni Egiptu, nosiła tytuł Nowej Bogini. Jej uroda olśniewała wszystkich. Uwodziła promienna urokiem młodości, wdziękiem i czarującym głosem. Mężczyźni patrzyli na nią z rozkoszą, a kobiety z zazdrością. Nic dziwnego, że łatwo ujarzmiała każdego. Na zdjęciu Elizabeth Taylor w roli Kleopatry.
Herodiada
Herodiada, piękna i okrutna żona Heroda. To ona ponosi odpowiedzialność za śmierć Jana Chrzciciela. Powyżej obraz Benjamina Constanta.
Elżbieta Batory
Piękna, uwodzicielska i niezwykle inteligentna. A przy tym okrutna i zła. Nazywana ją Krwawą Hrabiną i wampirzycą z Siedmiogrodu. Uwielbiała władzę nad innymi i z lubością oddawała się licznym romansom. Ponoć kąpała się w krwi dziewic, aby zachować młodość i piękność.
Na zdjęciu Julie Delpy, jako Elżbieta Batory w filmie "Krwawa hrabina"
Caryca Katarzyna Wielka
Caryca Katarzyna, zwana Wielką miała dwie namiętności: politykę i seks. Była kobietą niezależną, zaborczą i niezwykle inteligentną. Dzięki temu stała się wybitnym politykiem i manipulatorem. Brała wszystko na co miała ochotę.
Ubóstwiała rozkosze cielesne i niespecjalnie się z tym kryla. Miała wielu kochanków i potrafiła ich szczodrze wynagradzać. Nazywano ją erotomanką, brutalnym dyktatorem i szatanem w spódnicy.
Powyżej portret carycy autorstwa Giovanniego Battisty Lampiego Starszego.
Madame Pompadour
Dzięki swej urodzie owinęła sobie wokół palca króla Francji Ludwika XV-tego. Niezwykle biegła w ars amandi, lubieżna i frywolna. Stała się szarą eminencją dworu, a wielu twierdzi, że faktyczną władczynią Francji.
Hrabia Dufort du Cheverny pisał o niej:
"Nie było takiego mężczyzny, który nie zechciałby mieć jej za
kochankę, gdyby leżało to w jego mocy. Była wysoka, lecz niezbyt wielka;
jej twarz była okrągła, a rysy miała regularne i wspaniałą cerę;
śliczne dłonie i ramiona; oczy nie za duże, lecz nigdy nie widziałem
drugich tak świetlistych, rozmigotanych i pełnych humoru. Cechowała ją
krągłość gestów jak i figury. W jej obecności gasły wszystkie kobiety,
nawet te najpiękniejsze."
|
A teraz kilka moich współczesnych ulubienic. Może nie tak sławnych, ale na pewno pięknych, urokliwych i seksownych.
Elżbieta Bieńkowska
Małgorzata Kidawa-Błońska
Ewa Kopacz
Joanna Kluzik-Rostkowska
To oczywiście nie koniec listy i na pewno wrócę do tematu, bo warto. Wszak jeszcze jest parę urokliwych pań wartych wspomnienia.
Na koniec dwa muzyczne utwory, choć różne w klimacie, to oba w obracające się temacie.
Najpierw jedna z moich przepięknych ulubienic, zarówno za urodę, ach te nogi i cudny głos.
Zatem zapraszam do wysłuchania Justyny Steczkowskie w utworze "Sex appeal"
Drugi utwór zupełnie inny i dotyczy jednej z opisanych kobiet. Zapraszam do wysłuchania pieśni mistrza Kaczmarskiego w wykonaniu Agaty Gajkowskiej.Do tego utworu kobiecy głos pasuje o wiele lepiej niż samego autora, choć puryście zapewne się ze mną nie zgodzą.
Do następnego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz