niedziela, 7 lutego 2016

Xięga Bałwochwalcza

Dzisiaj o sztuce.
Niewielkie dzieło Bruno Schulza "Xięga Bałwochwalcza" wryło mi się w pamięć i odcisnęło swoje piętno na mnie. Zmieniło mój sposób patrzenia na świat. Być może wpływ na to miało, to w jakim wieku zapoznałem się tym grafikami. Dla młodego nastolatka było to odkrycie iście przełomowe.
Pokochałem te grafiki i sposób w jaki Schulz pokazywał kobiety i czczących ich mężczyzn.
Uległa postawa wobec pięknych kobiet stała się dla mnie perwersyjnie przyjemną. Oddawanie należytego hołdu chodzącym boginią od teraz było moją postawą.
 Co tu dużo mówić to jedno z dzieł sztuki, które mnie ukształtowało i ukierunkowało moje gusta na wielu płaszczyznach.
Popatrzcie sami. Ci, którzy znają niech sobie przypomną, a ci którzy nie znają niech podziwiają działa mistrza.










Grafiki wykonane w technice cliché-verre, czyli dosłownie z francuskiego  "szklana klisza" Jest to połączenie tradycyjnej grafiki i fotografii.Obecnie prawie nieznana, a popularna w latach 50-tych i 70-tych XIX w.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz